<Po chwili przestaje walic w drzewo>
<Skacze na drzewo i skacze po drzewac>
Offline
Ten Las nie jest do trenowania i nie spamuj
Offline
po tym wrzystkim niepozwalam ci odejsc i muwie
,,przerwales mi trening "
,,ciamajdo"
Offline
<Zeskakuje z drzewa i idę ścieżką>
- Achhhhh ten las...
Offline
<Wyskakuje na drzewo i skacze po drzewach zamyślony>
Offline
Patrze na Rizena z lekkim uśmieszkiem na twarzy I mówię.... Ten Las jest do spacerowania , rozmyślania , możesz tu również poszukać grzybów a nie niszczyć przyrodę... I nie pozwolę siebie obrażać ,,ciamajdo''
Offline
<Zeskakuje z drzewa, idę ścieżką i rozmyślam>
- Achhhhhh jak tu pieknie
<Po chwili kładę się w cieniu drzewa, zamykam oczy i odpoczywam>
Offline
<Wbiegam do Lasu, Wyskakuje na drzewo i skacze ponich>
Offline
Dłużej nie czekając wchodze na drzewa i skacze gdzie on. Po nastepnych 10 minutach zauważam, że Althair stanął
Offline
<zeskakuję z drzewa i siadam na trawie rozmyślając>
- hmmm...
Offline
Ja nadal stoje na drzewie i patrze co on robi...Po chwili zeskakuje i mówie :
-Chwilaa, przecież takie leki mogą mieć tylko medyczni ninja...
Offline
- Wiem już sam nie wiem kto lub co to było...
<Leży na trawie>
Offline
Kładę się koło niego. Nagle zza drzewa wyskakuje...
Offline
super to byl robak
happy end
KONIEC SPAMOWANIA
Offline
- Co do holery...
<Zrywa się z trawy i ustawia się w pozycji do walki>
Offline