Okazję się, że to wielki wilk. Wyglądał na zagłodzonego, więc również staje w pozycji do walki
Offline
<Wyskakuje w powietrze i atakuje go kopnięciami>
Offline
Wilk pada na ziemię. Nagle wstaje i atakuje mnie, więc robie unik i kopię go jak Itachi ^^. Wilk sie spłoszył i uciekł. Zostawił jednak skrzykawkę z żółtą substancją w środku (trochę dziwne xD)
Offline
- Co to jest...
<oglądam strzykawkę>
Offline
To może być to co Ci wstrzyknęli. Biorę strzykawkę i biegne do szpitala. Po 30 min wracam i mówię :
-Tak to rzeczywiście to coś, co ci wstrzyknęli, tylko dlaczego nosił to wilk i skąd to wziął
Offline
- A bo ja wiem...
<zamyślił się>
Offline
dobra kurwa koniec ja pierdole nierozumiecie zeby niespamowac ??
Offline
-Oj Althair, pomyślmy więc.... - Nagle podchodzi do nas jakiś mężczyzna...
Offline
kim pan jest....
<Pytam się>
Offline
ej wescie kurde opanujcie sie to forum niejest do spamowania na gg sobie piszcie powiesci takie czy cos
Offline
-Jestem wędrownym...eee...ech nie ważne <wyciąga kuchenny nóż i przykłada Ci do gardła>
-To ja wstrzyknąłem Ci to świństwo, chciałem Cię zabić, żeby odegrać się na Twoim ojcu...i zrobię to - odpowiedział mężczyzna
Wtedy ja bez namysłu złapałem jego rękę, w której trzymał nóż...
Offline
Kto ty...
<Zasadziłem mu kopa w buzie>
Offline
-Nie będę się przedstawiał, powiedziałem jaki mam cel. <znowu wyciąga nóż>, a TERAZ GIN !!!
Wtedy ja kopię go w plecy. Przewraca się. Althair idę po Jounina, przytrymaj go...
Offline
<Daje mu mocnego kopa w pysk>
- A teraz lez bo jeszcze zaliczysz...
Offline
Za 5 min wracam Jouninem. Mężczyzna rzuca się na jounina, ale ten bez problemu wybija mu z ręki nóż i obezwładnia. Jounin związał mu ręcę liną i zabrał. Powiedział tylko :
-Dobra robota - i znikł
Usiadłem na trawie i powiedziałem :
-On dłuuugo nie wyjdzie z więźnienia, ale możemy go odwiedzic
Offline